Facebook, Google, Instagram, Apple, Amazon..
Czy trzeba być wizjonerem, mieć ogromne szczęście i setki milionów finansowania, aby odnieść sukces?
NIE!
Można to zrobić z dala od zgiełku i medialnych reflektorów. We własnym, domowym zaciszu. Za pomocą klawiatury, dużej ilości samozaparcia i procesu, który pokaże jak przejść przez wszystkie kluczowe aspekty budowy i zdobywania klientów na aplikacje.
Jest to szczególnie osiągalne dla programistów, którzy dzięki własnym umiejętnościom, po godzinach są w stanie zbudować pierwszy produkt.
Dziś na wtyczce do przeglądarki do niszowego serwisu modowego solo founder może zarabiać ponad 170 tys. zł miesięcznie pracując 2-3 godziny dziennie (i tak, to jest autentyczna historia).
Albo dwóch chłopaków może stworzyć aplikację do prostej edycji wideo i w dwa lata dojść do 10 milionów PLN rocznie.
O tych biznesach raczej nie usłyszysz w mainstremowych mediach (raczej w niszowych podcastach), ale każdego dnia ktoś zmienia całe swoje życie odpalając nowy produkt.
Tak jak ja zmieniłem swoje życie w 2016.
Pamiętam to jak dziś.
Kilka lat wcześniej wpadłem na „genialny pomysł” i przez ponad dwa lata, po godzinach budowałem swoją aplikację.
Niestety, mimo tego, że pomysł był świetny (przynajmniej tak wtedy myślałem) i dobrze wykonany od strony technicznej to nikt się nim nie zainteresował.
Nie wiedziałem nic o walidacji pomysłów, marketingu i sprzedaży. Nie wiedziałem nawet na czym moja aplikacja ma zarabiać.
Z bólem zamknąłem ten projekt, wszystko przemyślałem i zacząłem od nowa budując aplikację SaaS Polisa w Chmurze.
Miesiącami uczyłem się jak testować pomysły i upewniać się, że warto w nie inwestować czas, jak skłaniać klientów do przetestowania mojej aplikacji, jak skłaniać ich do przejścia na płatne plany.
I jak to wszystko zrobić bez pieniędzy inwestorów, po godzinach pracując dalej jako programista.
Ostatecznie, udało się! W 2017 roku odszedłem z etatu, aby na 100% pracować nad aplikacją.
W kolejnym roku udało mi się przejść od 50 do ponad 350 płacących użytkowników.
Potem zrobiło się jeszcze ciekawej.
Naszą aplikację zauważyły duże firmy z branży ubezpieczeniowej.
Wtedy po raz pierwszy sprzedałem licencję na wdrożenie naszej aplikacji. Przelew na PÓŁ MILIONA złotych za trochę kodu, który napisaliśmy to był dla mnie szok.
Da się? DA SIĘ.
Następnie do naszego projektu dołączyli pierwsi współpracownicy. Znajomi programiści pomogli w optymalizacji wydajności i bezpieczeństwie aplikacji. Dołączył do nas Adam, który przejął cały support i z zdjął z nas większość kontaktów z klientami, a Agnieszka sprawiła, że nasz firmowy blog zapełnił się fachową wiedzą branżową.
To był idealny moment, w którym firma umiała już działać beze mnie. Wykorzystałem go i w maju 2020 zrezygnowałem z roli CEO, odszedłem operacyjnie z projektu (pozostając udziałowcem), żeby zająć się kolejnymi projektami.
Dziś buduję nowe aplikacje: AchieveGuru, Docuroad oraz MailingR.
Poza tym nagrywam dwa podcasty, mam klub membership i buduję edukację z najlepszymi ludźmi w branży. Na etacie, przez zwyczajny brak czasu nie miałbym fizycznie takiej możliwości.
Obecnie pracuję skąd chcę, kiedy chcę, używam jakich chcę technologii i decyduję o rozwoju mojego produktu. Chcę potestować nowy framework czy rozwiązania Machine Learning na „produkcji”? Robię to.
Wszystko zależy ode mnie.
I przede wszystkim przestałem bezpośrednio przeliczać swój czas na pieniądze (w normalnym modelu zarabiasz tylko wtedy, gdy pracujesz).
Moja aplikacje dalej działają kiedy śpię czy jadę z rodziną na wakacje. I w każdej chwili, bez mojej obecności nowy klient może podpiąć kartę i opłacić roczną subskrybcję.
To naprawdę zmienia życie.
Teraz chcę pokazać Ci cały proces budowy i sprzedaży własnej aplikacji SaaS i oszczędzić Ci niepotrzebnych nerwów i błędów, które ja popełniłem przez ostatnie lata.
Chciałbym przejść przez taki program kilka lat temu. Niestety takiego programu nie było..